W Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada biskupi diecezji zielonogórsko-gorzowskiej modlili się w intencji Ojczyzny w trzech głównych ośrodkach diecezji. W Zielonej Górze Mszy św. z udziałem kompanii honorowej, pocztów sztandarowych, przedstawicieli władz miasta i służb mundurowych przewodniczył bp Adrian Put.
Reklama
W homilii skierowanej do uczestników obchodów zauważył, że od rana w wielu miejscach w kraju i zagranicą celebrowany jest dzień szczególny – dzień wdzięczności i pamięci, dzień modlitwy za Ojczyznę. - I w tym duchu gromadzimy się i my tu w prastarej konkatedrze w Zielonej Górze, by razem świętować 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – przypomniał biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. W centrum swoich rozważań w homilii postawił słowa Psalmu 34, które daje Kościół w dzisiejszej liturgii: "Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki. Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, i ocala upadłych na duchu." - Ile to razy w dziejach naszej Ojczyzny towarzyszyło nam przekonanie, że Bóg rzeczywiście nas wysłuchał? Słyszał przecież szept modlitwy matek, które żegnały synów idących do powstania. Słyszał modlitwę zesłańców na Sybirze, modlitwę żołnierzy z tylu placów boju, modlitwę więźniów w obozach i modlitwę dzieci uczących się w ukryciu języka ojczystego. To wołanie – często ciche, czasem rozpaczliwe – Bóg zamienił w wolność. Nie zawsze od razu. Nie zawsze tak, jak człowiek by chciał. Ale zawsze w sposób, który prowadził ku ocaleniu – zauważył kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Naród, który przez 123 lata był pozbawiony państwa, języka urzędowego, często nawet prawa do własnego imienia – przetrwał, bo Bóg był blisko skruszonych w sercu. Zwycięstwo, które świętujemy dzisiaj – z roku 1918 – nie przyszło z dnia na dzień. Było owocem modlitwy, wiary, pracy i cierpienia pokoleń. I dlatego właśnie słowa Psalmu 34 są dziś jak refren naszej narodowej pieśni: "Pan wybawia złamanych na duchu" – dodał.
- Ale dzisiejsze święto nie jest tylko lekcją historii. To również wezwanie. Bóg, który wysłuchał wołania naszych przodków, oczekuje dziś od nas, byśmy tej wolności nie zmarnowali. Niepodległość nie jest danym raz na zawsze darem – jest zadaniem, które wymaga uczciwości, solidarności i wzajemnego szacunku. Dziś Polska potrzebuje ludzi prawych sercem, gotowych służyć, a nie tylko korzystać. Dziś, w Zielonej Górze – mieście ludzi przedsiębiorczych, otwartych i twórczych – prośby Boga, by był blisko każdego, kto troszczy się o dobro wspólne – wezwał biskup.
