Reklama

Wiadomości

Dookoła świata

Chopin, smoki i koniec świata...

Niedziela Ogólnopolska 33/2017, str. 52-53

[ TEMATY ]

podróże

Niedziela Młodych

Monika Maszkowska

Widok z przylądka Cap de Formentor na klify

Widok z przylądka Cap de Formentor na klify

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niezależnie od tego, czy urlop był, jest czy będzie, warto go wyczekiwać, przeżywać w pełni, a potem wspominać. Niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, trzeba cieszyć się odpoczynkiem na łonie pięknej przyrody, wśród lasów, pól, wód, plaż, gór... aby potem opowiadać i wracać do chwil, które były. Warto dzielić się przeżyciami i wspomnieniami z innymi, nie zachowywać ich tylko dla siebie, bo być może to, co ubogaciło czy uradowało mnie, ubogaci i uraduje kogoś innego. Oto więc kilka obrazków z podróży.

Na początek... koniec świata

Reklama

Północna część wyspy to pasmo górskie Sierra de Tramontana, które po stronie wschodniej zakończone jest wystającymi klifami półwyspu Formentor. Wysuwające się jeden przed drugi, z bardzo stromymi skałami, tworzą piękny, majestatyczny wręcz widok. A za nimi jest już tylko bezkresna przestrzeń morza. Pośród spacerujących i zachwyconych krajobrazem turystów przysiadł sobie lokalny artysta grający na harmonii, więc nie dość że otoczenie piękne: słońce, góry i morze wokół, to jeszcze muzyka w tle. Jadąc dalej w kierunku Cap de Formentor, bardzo „serpentynową” i zakorkowaną drogą – wszak każdy, kto już tu przyjechał, chce zobaczyć ten „koniec świata” – można dotrzeć do latarni morskiej. Obok niej jest restauracja, a między stolikami śmiga brązowa koza. Bezczelna mewa podleciała i porwała z talerza olbrzymiego kotleta, ale turysta już dawno sobie poszedł, więc mewa ma wybaczone. Cudny, niebiański wręcz turkus morza zlewa się w jedno z błękitem bezchmurnego nieba. Horyzont ledwo widać. Gdzieś w oddali majaczy kształt Minorki...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krótka lekcja polskiej kultury, czyli Valldemossa 1838-39

Przemieszczając się w drugi koniec wyspy, na zachód, można odwiedzić urokliwe miasteczko Valldemossa. To miejsce ma polski akcent, gdyż od listopada 1838 r. do lutego 1839 r. przebywał tu Fryderyk Chopin, aby „podratować” zdrowie. Do zwiedzenia jest cały pokartuski kompleks wraz z pokojami, gdzie mieszkali Fryderyk Chopin i George Sand. Jest pianino, specjalnie sprowadzone z Paryża, aby artysta mógł komponować. Aż chciałoby się na nim zagrać, ale: Nie dotykać eksponatów!!! Na ścianach fotokopie listów Chopina i partytur utworów, które tu powstały, w gablotach kopie rękopisu książki, którą tutaj napisała George Sand. Na tarasie „atakuje” roślinność, mnóstwo kwiatów, krzewów i drzew, a nad wszystkim góruje owocująca właśnie pomarańcza. Do tego przecudny widok na zieloną dolinę oświetloną światłem południowego słońca. Zaraz po opuszczeniu poklasztornych murów – niespodzianka: za chwilę rozpocznie się koncert miejscowego pianisty! W repertuarze oczywiście utwory Chopina. Więc jeśli ktoś nigdy nie słyszał muzyki wybitnego Polaka, powinien pojechać na Majorkę.

Cuevas del Drach

Reklama

Tym razem udajemy się na wschód, gdzie znajdują się największe jaskinie na wyspie, zwane Smoczymi. Kilka kilometrów podziemnych korytarzy z różnego rodzaju naciekami, odpowiednio doświetlonymi, robi niesamowite wrażenie. Na koniec tej ekscytującej przechadzki można podziwiać jeszcze podziemne jezioro. I nagle komunikat w kilku językach: Proszę usiąść, zaraz zacznie się koncert. Jak? Tutaj?! Właśnie tak, wszystkie światła gasną, na jezioro wypływa kilka łodzi, a na nich muzycy z instrumentami. Grają utwory klasyczne. Muzyka na żywo i to pod ziemią!

A skąd te „smoki” w nazwie jaskiń? Długo nie wiedziałam, ale odpowiedź przyszła przypadkowo: istnieje gatunek drzew o nazwie smocza dracena, a kształty nacieków w jaskiniach do złudzenia przypominają ich pień.

Majorka to oczywiście wyspa pełna słońca, pięknych, piaszczystych plaż, przyjemnie ciepło-chłodnej morskiej wody, ale atrakcje geograficzno-historyczno-kulturale też godne są zauważenia. Te wyżej wymienione nie są jedyne. A wszędzie jest pełno małych, zielonych jaszczurek – sargantan, które stały się wręcz symbolem wyspy. Do zobaczenia na kolejnej wyprawie!

2017-08-09 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ŚDM i „Torino for Young”

Ten wyjazd to niesamowity dar, jaki przypadł nam w udziale. Spotkaliśmy się z młodym Kościołem i z papieżem, który rozumie młodych i wychodzi im naprzeciw

Tak o udziale Polaków w diecezjalnym spotkaniu młodzieży włoskiej z papieżem Franciszkiem mówiła Katarzyna Kucik, koordynatorka sekcji wolontariatu ŚDM Kraków 2016. Spotkanie odbywało się 19-21 czerwca w Turynie pod hasłem „Torino for Young” i łączyło z 200. rocznicą urodzin św. Jana Bosko. Polska reprezentacja składała się z 24 młodych osób z duszpasterstw akademickich, KSM, Ruchu Światło-Życie, Grup Apostolskich i Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 oraz kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Paul Badde, watykanista i badacz m.in. chusty z Manoppello

Niedziela Ogólnopolska 44/2005

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manoppello

Paul Badde

watykanista

Wikipedia/Judgefloro oraz Włodzimierz Rędzioch

Paul Badde

Paul Badde

Nie żyje Paul Badde - wybitny niemiecki watykanista i badacz autentyczności relikwii chrześcijańskich, jak Całunu Turyńskiego czy chusty z Manoppello - poinformował Rzymski Instytut Towarzystwa Görresa.

Paul Badde odszedł 10 listopada 2025 r. w abruzyjskiej miejscowości Manopello, do której niedawno przeprowadził się z Rzymu. Miał 77 lat.
CZYTAJ DALEJ

Apostołka Nadziei. Siostry Pasjonistki świętują urodziny założycielki zgromadzenia

2025-11-11 19:41

[ TEMATY ]

urodziny

Siostry Pasjonistki

Apostołka Nadziei

założycielka zgromadzenia

Maria Magdalena Frescobaldi Capponi

Siostry Pasjonistki

Siostry Pasjonistki świętują urodziny założycielki zgromadzenia

Siostry Pasjonistki świętują urodziny założycielki zgromadzenia

W Jubileuszowym Roku Nadziei, gdy Kościół w Polsce łączy dziękczynienie za niepodległość z modlitwą o odnowę serc, Zgromadzenie Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża obchodzi 254. rocznicę urodzin swojej Założycielki, Czcigodnej Służebnicy Bożej Marii Magdaleny Frescobaldi Capponi (1771–1839).

Urodzona 11 listopada we Florencji arystokratka, która zamieniła pałac na dom dla wykluczonych, pozostaje żywym świadectwem, że nadzieja rodzi się pod Krzyżem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję