Reklama

Niedziela Rzeszowska

Niech radośnie biją dzwony

Triumf Zmartwychwstałego powinien być dla nas źródłem radości najradośniejszej, bo nic nie powinno nas radować bardziej niż perspektywa wskrzeszenia z martwych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powaga Wielkiego Postu i Triduum Paschalnego sprawia, że ciągle jeszcze nie do końca dociera do nas radość świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Dzieje się tak, być może, dlatego, że śmierć Pana Jezusa na krzyżu jest wydarzeniem udokumentowanym historycznie. Poza tym ze śmiercią „obcujemy” nieustannie, bo ciągle kogoś żegnamy, ale także sami z każdym dniem przybliżamy się do własnej śmierci. I choć myśl o niej napawa nas bólem i lękiem, to jest ona dla człowieka czymś nieuniknionym, co się już zdarzyło innym lub zdarzy się na pewno w przyszłości także nam.

Jeżeli rozmyślamy o męczeńskiej śmierci Chrystusa, to może dociera do nas, że co prawda Syn Boży, który stał się człowiekiem, umarł jak każdy człowiek, ale Jego śmierć na krzyżu była Ofiarą doskonałą za nasze grzechy. Jeżeli potrafimy to sobie uświadomić, tym większy smutek i żal powinniśmy odczuwać w te święte dni, bo sami przyczyniliśmy się do męki i śmierci Pana Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

A jednak już liturgia Wigilii Paschalnej to prawdziwa eksplozja radości: rozbłyska światło, które jest „światłem Chrystusa”; naznaczony, zapalony i wniesiony do świątyni zostaje nowy paschał; wybrzmiewa wielkanocne orędzie; czytane są adekwatne do uroczystości czytania ze Starego i Nowego Testamentu, w tym Ewangelia o Zmartwychwstaniu Pańskim; odprawiana jest liturgia chrzcielna i odnawiane są przyrzeczenia chrztu św.; biją dzwony podczas procesji rezurekcyjnej – czasem tuż po Wigilii Paschalnej, częściej o poranku Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Za stroną internetową wiara.pl czytamy, że „procesja rezurekcyjna jest uroczystym ogłoszeniem zmartwychwstania Chrystusa i wezwaniem całego stworzenia do udziału w triumfie Zmartwychwstałego”.

Ten triumf Zmartwychwstałego nad śmiercią powinien być dla nas źródłem radości najradośniejszej, bo nic nie powinno nas radować bardziej niż perspektywa także naszego wskrzeszenia z martwych (nie tylko symbolicznego czy duchowego, bo przecież wyznajemy wiarę również w „ciała zmartwychwstanie”) oraz życia wiecznego.

Owszem, wiara w zmartwychwstanie Chrystusa jest trudna. Nawet ci, którzy Go ujrzeli – wczesnym rankiem, pierwszego dnia po szabacie, i później – albo Go nie poznali, albo uznawali za ducha, albo domagali się znaku (w przypadku św. Tomasza były to Chrystusowe rany). A cóż dopiero następne pokolenia, w tym i nasze? Nam pozostaje tylko wiara, która wymaga otwartości serca i pokory ducha. Tymczasem dzisiaj – zresztą może zawsze tak było – ginie ona w powodzi duchowego lenistwa, źle rozumianej racjonalności (a przecież wiara z rozumem nie kłócą się, lecz pięknie dopełniają) czy wreszcie zwykłego wygodnictwa. Tylko czy stać nas na ryzyko niewiary i na zlekceważenie ofiary, którą na krzyżu złożył za każdego z nas Chrystus Pan?

2021-03-30 10:54

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara w czasach zarazy

Niedziela Ogólnopolska 10/2020, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

felieton

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Zaufanie Bogu staje się tarczą obronną przed lękiem i obawą.

Koronawirus stał się tematem numer jeden, nawet jeśli na portalach informacyjnych nie jest już newsem na samej górze. Z jednej strony może trochę przywykliśmy do tego, że co rusz pojawiają się jakieś nowe informacje o zakażeniach, ofiarach... Z drugiej – przecież przywyknąć do takich wiadomości nie można. Warto jednak zadać sobie jedno podstawowe pytanie: czy bardziej zajmuje mnie koronawirus, czy może zastanawiam się, jak zachowuję się w tej sytuacji jako katolik? Wierzę, że Pan Bóg ma tu coś do powiedzenia, a może jedynie czekam na chwilę, gdy naukowcy wymyślą szczepionkę? Jaka jest nasza wiara w czasach zarazy? – o to pytamy w bieżącym numerze Niedzieli.
CZYTAJ DALEJ

Dusze czyśćcowe zawsze pomogą

Od wielu lat praktykuję modlitwę za dusze czyśćcowe i jestem przekonana o jej niezwykłej skuteczności – mówi s. Agnieszka, franciszkanka

Jak to się zaczęło? Byłam młodą zakonnicą, rozpoczęłam naukę w szkole pielęgniarskiej. Mieszkałam w klasztorze. Pewnej nocy poczułam, że ktoś wszedł do pokoju, ale nikogo nie widziałam. Na pytanie, kim jest, nie otrzymałam od przybysza żadnej odpowiedzi. Wówczas poczułam paraliżujący strach. Gdy zjawa zniknęła, zerwałam się z łóżka, padłam na kolana i zaczęłam się żarliwie modlić. Prosiłam Boga, by nigdy więcej nikt z tamtego świata do mnie nie przychodził, bo zwyczajnie po ludzku się boję. W zamian obiecałam stałą modlitwę za dusze czyśćcowe. Podobnej sytuacji doświadczyłam kilka lat później. Szłam na Mszę św. za zmarłe siostry z naszego zgromadzenia i w pewnej chwili dostrzegłam postać ubraną w stary strój zakonny (sprzed reformy strojów), jak zmierza do kaplicy. Pomyślałam, że przyszła prosić o modlitwę i trzeba jej tę modlitwę dać.
CZYTAJ DALEJ

Niepełnosprawni dla św. Jana Pawła II

2025-11-03 20:59

fot. Archiwum Caritas

Niepełnosprawni dla Jana Pawła II

Niepełnosprawni dla Jana Pawła II

Wśród świętych i błogosławionych, którzy są bliscy osobom z niepełnosprawnością wyjątkowe miejsce zajmuje św. Jan Paweł II. „Nasz papież” doświadczył, czym jest choroba, starość, niepełnosprawność i dlatego dobrze rozumiał ludzi cierpiących i słabych. Własnym życiem pokazał, jak w obliczu cierpienia można i trzeba być wiernym Chrystusowi.

Dziękując za dar świętego Jana Pawła II – Caritas Diecezji Rzeszowskiej na czele z Warsztatami Terapii Zajęciowej Caritas w Rzeszowie 24 października 2025 r. zorganizowała spotkanie osób z niepełną sprawnością. Rozpoczęło się ono Mszą św. w kościele Podwyższenia Krzyża świętego w Rzeszowie, której przewodniczył Biskup Rzeszowski Jan Wątroba. W okolicznościowym kazaniu arcypasterz Diecezji Rzeszowskiej przypomniał, że św. Jan Paweł II zawsze był blisko osób cierpiących, troszcząc się, aby podczas pielgrzymek spotkać się z nimi. Zwrócił także uwagę na misyjny aspekt pontyfikatu, zachęcając do włączenia się w dzieło misyjne. „Nie musimy wyjeżdżać na inne kontynenty, aby spełniać misyjną posługę. Wystarczy ofiarować swoją modlitwę i cierpienie w tej intencji, a Pan Bóg przyjmie ten dar” – mówił biskup Wątroba.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję