Czy narzekanie jest naszym sportem narodowym? Takie wrażenie można odnieść, gdy wdamy się w dyskusję w kolejce do lekarza albo gdy na przystanku czekamy na przyjazd tramwaju. Lubimy patrzeć na świat przez przyciemnione okulary i dlatego nie dostrzegamy szczęścia. Niejeden z nas nie zauważyłby szczęścia, które jest w jego życiu, nawet gdyby się z nim zderzył – stałoby się to tylko kolejnym pretekstem do ponarzekania. A przecież szczęście nas otacza. Dobro jest wokół nas, wystarczy tylko je dostrzec, a później pielęgnować. Ze szczęściem jest trochę tak jak z nasionami – aby cieszyć się pięknym ogrodem, najpierw trzeba posiać nasiona, z których wyrosną kwiaty. Brat Piotr Kwiatek, pragnąc pomóc czytelnikom w odkrywaniu dobra i szczęścia, napisał książkę Dobroteka. Ziarna pozytywności. Sam przyznaje: „Ta książka (...) to twój słoik ziaren. Dobroteka – bo tak ją nazwaliśmy – to przestrzeń, w której codziennie możesz zasiewać dobro, pielęgnować pozytywne myśli, słowa i działania”.
Dobroteka nie jest kolejnym poradnikiem pozytywnego myślenia. To coś znacznie więcej – zaproszenie do podróży, która zmieni nasz sposób patrzenia na świat. „Podróż” ta trwać będzie 112 dni (bo tyle rad, przewidzianych na każdy dzień „podróży”, zawarł w tej publikacji br. Kwiatek). Otrzymujemy więc krótkie rozważania, które nawet w codziennym zabieganiu jesteśmy w stanie przeczytać i przemyśleć. Zmotywują nas one do działania, do pracy nad sobą – wszak szczęście nie jest efektem wielkich wydarzeń, ale jest sumą małych chwil, drobnostek, które wywołują uśmiech na twarzy. Dobroteka powinna stać się lekturą obowiązkową dla notorycznych narzekaczy i nie tylko. Książka jest zgrabną i wyważoną podpowiedzią, jak zdjąć z oczu ciemne okulary, by dostrzec dobro i szczęście, które jest wokół nas. To iskierka dobra w codziennym pośpiechu.
W podróż od Wieczernika, przez Getsemani, aż do grobu Jezusa, by dotknąć tajemnicy Zmartwychwstania, zaprasza ks. Janusz Wilk, znakomity biblista.
W chwili próby najbliższy z uczniów Jezusa powiedział: „Nie znam Go” (Non novi illum). Któż z nas nie odnalazł się w sytuacji św. Piotra wypowiadającego te znamienne słowa na forum publicznym czy na rozmaitych forach internetowych? Żyjemy w czasach, w których wiara staje się nawet nie tyle niepopularna, ile wręcz wstydliwa. Zderzenie dwóch rzeczywistości: współczesnego kontekstu egzystencjalnego oraz osobistego dramatu, który przeżywał św. Piotr w chwili pojmania Jezusa, skłoniło ks. Wilka do rozważań nad męką i śmiercią Jezusa, których punktem wyjścia są przytoczone słowa: „Nie znam Go”.
Święty Karol pochodził ze szlacheckiej rodziny Boromeuszów. Urodził się w 1538 r. we Włoszech. Studiował w Mediolanie, a potem w Pawii, gdzie w 1559 r. uzyskał doktorat z prawa cywilnego i kanonicznego. W 23. roku życia został mianowany kardynałem i arcybiskupem Mediolanu (z obowiązkiem pozostawania w Rzymie), mimo że święcenia kapłańskie i biskupie przyjął dopiero dwa lata później – w 1563 r. Jako biskup archidiecezji mediolańskiej w 1564 r. otworzył wyższe seminarium duchowne (jedno z pierwszych na świecie). W kilku innych miastach natomiast założył seminaria niższe, by do seminarium w Mediolanie wstępowali kandydaci już odpowiednio przygotowani. W celu przeprowadzenia koniecznych reform i uzgodnienia uchwał soboru trydenckiego (1545-63) zwołał aż trzynaście synodów diecezjalnych i pięć prowincjalnych. By umożliwić ubogiej młodzieży podjęcie studiów wyższych, założył przy Uniwersytecie w Pawii osobne kolegium. W Mediolanie założył szkołę wyższą filozofii i teologii.
- Łódź zamieni się w miasto pełne duchów, czarownic i zombie. Po zmroku z ulicy Piotrkowskiej wyruszy Upiorna Parada Halloweenowa, która przemieni centrum w scenerię niczym z filmowego horroru – zachęcali do uczestnictwa w paradzie organizatorzy z Łódzkiego Centrum Wydarzeń, podległego Urzędowi Miasta Łodzi, którym był organizatorem wydarzenia.
Z Pasażu Schillera wystartował barwny korowód przebranych uczestników – dzieci, dorosłych oraz całych rodzin, prezentujących najbardziej pomysłowe kostiumy. Na jego czele pojawili się szczudlarze, animatorzy i DJ na mobilnej platformie muzycznej. Wszystkim towarzyszyła także Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, która chętnie fotografowała się z przebranymi za duchy, czarownice, czy zombie uczestnikami parady. Trasa parady prowadziła głównym deptakiem miasta – ulicą Piotrkowską, zatrzymując się w dwóch punktach - w Pasażu Rubinsteina oraz na Placu Wolności. Kulminacja wydarzenia odbyła się na rynku Manufaktury, gdzie rozpoczęła się zabawa w zatytułowana „Upiorne Halloween” w rytmie muzyki i świateł. Tam też przez cały tydzień czekał Straszny Cyrk z mrocznym labiryntem grozy. Tak bawiła się Łódź w halloween…
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.