Reklama

Zdrowie

Bezsenność nad Wisłą

Kiedy zasypiamy, w naszym ciele uruchamia się uzdrawiający seans natury. Niestety, zamiast korzystać z tego darmowego leku miliony ludzi noc po nocy wpatrują się w sufit. A to niszczy zdrowie i przysparza strat gospodarce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warszawska dzielnica Ursynów nazywana jest „sypialnią stolicy”. Określenie to szczególnie drażni Alicję, 30-letnią nauczycielkę cierpiącą na bezsenność. – Nieważne, o której godzinie spojrzę przez okno – dwunasta, pierwsza czy trzecia w nocy – w wielu mieszkaniach pali się światło. Jaka więc sypialnia? Na pewno nie dla mnie i wszystkich innych, którzy nie mogą zasnąć – mówi. – A gdy w końcu sen przyjdzie, to zaraz dzwoni budzik. Wstaję z bólem głowy i poczuciem, że nie mam siły pójść do pracy – dodaje rozgoryczona.

Badania przeprowadzone przez UCE Research i platformę ePsycholodzy.pl wiosną tego roku pokazują, że niezadowolonych ze swojego snu jest 41,2% Polaków. Według Polskiego Towarzystwa Badań nad Snem, aż ponad 30% dorosłych doświadcza objawów bezsenności kilka razy w tygodniu, a 10% cierpi na bezsenność przewlekłą. Główne przyczyny to: gonitwa myśli, częste budzenie się w nocy, stres, martwienie się o przyszłość oraz nadużywanie technologii. – Często w nocy myślę, co spotka mnie w szkole następnego dnia. Czy dobrze wytłumaczę kolejny temat? Czy właściwie zareaguję na zachowanie dziecka z ADHD albo zdążę zapobiec bójce uczniów?... – opowiada Alicja i dodaje: – Byłam przekonana, że z czasem te myśli znikną, ale one nie odpuszczają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bezsenność dotyczy nie tylko Polaków. Zjawisko ma charakter globalny, Światowa Organizacja Zdrowia rozważa nawet, czy zaburzeń snu nie włączyć do priorytetowych celów zdrowia publicznego. W Stanach Zjednoczonych dyskusję na ten temat pozytywnie rozstrzygnięto już niemal dekadę temu. Od 2016 r. rządowa agencja Centers for Disease Control and Prevention prowadzi kampanie edukacyjne i badania dotyczące snu. Mimo to 35-40% dorosłych Amerykanów śpi krócej niż zalecane minimum, a 10% cierpi na kliniczną bezsenność. W Niemczech na zaburzenia snu uskarża się 30-35% społeczeństwa wobec 25% sprzed dekady. W Polsce problem rośnie jeszcze szybciej – w 2015 r. kłopoty ze snem miała co piąta osoba, obecnie – więcej niż co trzecia.

Nocny „reset”

Sen jest nie prostym „wyłączeniem” świadomości, lecz cyklicznym procesem. W ciągu dobrze przespanej nocy przechodzimy przez 4-6 cykli, z których każdy obejmuje fazę NREM (zasypianie, sen lekki i sen głęboki) oraz REM (sen z marzeniami sennymi). W trakcie snu wolnofalowego (NREM) aktywność mózgu spada, neurony synchronizują pracę, a ciało osiąga najgłębszy poziom relaksu. Wtedy odbudowują się tkanki, wzmacnia się odporność, stabilizuje się poziom glukozy. Z kolei przysadka wydziela hormon wzrostu wspierający regenerację mięśni i narządów. Mózg porządkuje też pamięć, przenosząc informacje z hipokampu (pamięć krótkotrwała) do kory mózgowej (pamięć długotrwała). – Bez snu wiedza ulega fragmentacji, jak w nieuporządkowanej bibliotece – podkreśla dr Matthew Walker, autor książki Dlaczego śpimy. Odkrywanie potęgi snu i marzeń sennych.

Druga kluczowa faza to sen REM. W jej trakcie pojawiają się marzenia senne. Mózg przetwarza emocje, co sprzyja łagodzeniu stresu i traum. Podczas fazy REM aktywuje się układ glimfatyczny, który jest naturalnym systemem „kanalizacji” mózgowej. Wykorzystuje on płyn mózgowo-rdzeniowy do wypłukiwania toksyn, w tym gromadzących się w przestrzeniach międzyneuronalnych beta-amyloidów, które przyczyniają się do rozwoju alzheimera.

Reklama

Jak wykazały badania zespołu prof. Maiken Nedergaard z Uniwersytetu w Rochester, już jedna nieprzespana noc podnosi stężenie amyloidu, a chroniczny niedobór snu przyspiesza procesy neurodegeneracyjne mózgu. Ustalenia te korespondują z wcześniejszymi odkryciami. Pokazały one, że u osób śpiących krócej niż 6 godzin na dobę można zaobserwować redukcję objętości istoty szarej (kluczowego składnika ośrodkowego układu nerwowego) w obszarach mózgu odpowiedzialnych za pamięć i funkcje wykonawcze. Chroniczna bezsenność przyspiesza więc starzenie się mózgu.

Niedobór snu zaburza też hormony głodu i sytości – leptynę i grelinę – co sprzyja przybieraniu na wadze. Naukowcy mówią, że chroniczny deficyt snu zwiększa ryzyko: nadciśnienia (o 20-30%), otyłości (o 50%), cukrzycy typu 2 (o 30%) oraz depresji. Ale uwaga! Zbyt długi sen również może być niekorzystny. Badania na Uniwersytecie Yale pokazały, że sen powyżej 9 godzin wiąże się ze zwiększonym ryzykiem udaru i demencji.

Zawały, wypadki i straty

Dla zdrowia szczególnie podstępny okazuje się obturacyjny bezdech senny. Według różnych szacunków, cierpi na niego 10-20% Polaków. Często dotyczy on mężczyzn po 40. roku życia i kobiet po menopauzie. Bagatelizowane chrapanie i poranne zmęczenie to tylko wierzchołek góry lodowej – bezdech kilkukrotnie zwiększa ryzyko zawału i udaru mózgu. Leczenie z użyciem aparatu CPAP (stałe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych) znacząco redukuje te zagrożenia i poprawia jakość życia.

Reklama

Brak snu ma też dramatyczne konsekwencje na drogach. Osoby przemęczone zapadają w tzw. mikrosen – krótkie, niekontrolowane epizody snu. To przyczyna 2-3% wszystkich wypadków, ale o wyjątkowo wysokiej śmiertelności. Śpiący kierowcy ani nie hamują, ani nie próbują ominąć przeszkód – wyjaśnia policja. Ekonomiczne skutki bezsenności również są ogromne. Według Instytutu Medycyny Pracy, niewyspani pracownicy obniżają swoją efektywność nawet o 15%. Zjawisko tzw. prezentyzmu – czyli pracy w stanie obniżonej efektywności z powodu niewyspania – kosztuje polską gospodarkę co najmniej 8 mld zł rocznie. W USA straty z powodu niedoboru snu sięgają 411 mld dol. rocznie. Raport RAND Europe szacuje, że kraje OECD tracą przez bezsenność nawet 2% PKB.

Do gorszej jakości snu przyczynia się praca zmianowa i – co ciekawe – praca zdalna. Badania Instytutu Medycyny Pracy przeprowadzone na ponad tysiącu studentach i pracownikach naukowych w Łodzi wykazały, że praca zdalna rozregulowuje dobowy rytm życia. W konsekwencji wzrasta nieregularność snu, a to skutkuje niższą efektywnością pracy. Sumarycznie gospodarka traci na insomnii (bezsenność), ale branża farmaceutyczna zyskuje. Jeszcze 5 lat temu na suplementy nasenne wydaliśmy niecałe 190 mln zł. Rok temu za ponad 12,5 mln opakowań leków zapłaciliśmy ponad 313 mln zł. – Próbowałam tabletek, ale przestałam po 2 tygodniach. Bałam się uzależnienia – mówi Alicja. Lekarze potwierdzają: długotrwałe przyjmowanie środków nasennych bez diagnozy może prowadzić do uzależnienia, depresji i stanów lękowych. Podobne ryzyko niesie „leczenie” bezsenności alkoholem – podkreślają lekarze.

Regularność, dieta, terapia

Skoro nie tabletki, to co może naprawdę pomóc w walce z bezsennością? Eksperci są zgodni – podstawą jest higiena snu. Stałe godziny zasypiania i wstawania, chłód, cisza i ciemność w sypialni, unikanie ciężkich posiłków oraz kofeiny wieczorem. Kluczowe jest także ograniczenie ekspozycji na niebieskie światło, ponieważ ogranicza ono produkcję melatoniny nazywanej „hormonem snu”.

Reklama

Co najmniej godzinę przed snem warto ograniczyć kontakt z ekranami smartfonów, komputerów i telewizorów. Choć te ostatnie emitują więcej niebieskiego światła, to ekrany smartfonów i laptopów są bardziej szkodliwe ze względu na bliską odległość od oczu. A to sprawia, że organizm nie otrzymuje sygnału do przygotowania się do snu.

Sen zależy nie tylko od rytuałów, ale też od stylu życia. Aktywność fizyczna uruchamia pozytywny cykl: poprawia jakość snu, a dobry sen zwiększa motywację do ruchu. Istotne znaczenie ma także dieta. Kwasy omega-3 mogą redukować senność dzienną, tyramina natomiast, obecna w produktach fermentowanych, może ją nasilać. Wystarczy więc kilka zmian, by noc znów stała się sprzymierzeńcem zdrowia i spokoju. Czasami jednak sama zmiana nawyków nie pomaga. Jeśli problemy ze snem utrzymują się dłużej niż 3 miesiące i znacząco pogarszają jakość życia, to sygnał, by szukać pomocy u specjalisty – lekarza rodzinnego, psychiatry lub w poradni leczenia zaburzeń snu.

Cierpiący na insomnię powinni zdecydować się na ten krok jak najszybciej. Nauka dowodzi, że lekceważenie bezsenności to pakowanie się w coraz poważniejsze problemy zdrowotne. Z kolei dobry sen to – mówiąc językiem ekonomii – dobra inwestycja, która zwraca się z nawiązką każdemu z osobna i całej gospodarce.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drugie życie wraków

Nurkowie szukający w morzach kolorowych ryb i raf koralowych mogą być zawiedzeni Bałtykiem, miłośnicy zatopionych statków natomiast nie narzekają.

Bałtyk jest płytki, zimny i niezbyt słony. Jego średnia głębokość wynosi tylko nieco ponad 52 m, podczas gdy np. Morza Śródziemnego – 1438 m. Średnia temperatura Bałtyku latem waha się od 12 do 17°C, zimą – od 2 do 4°C. Nie bez powodu mówi się, że jest morze słonawym, bo to najsłabiej zasolone morzem na świecie. Wpływa do niego dużo słodkiej wody z 250 rzek. W litrze wody bałtyckiej znajduje się średnio 7 g soli, podczas gdy średnie zasolenie w morzach na świecie jest pięć razy większe. A to jeden z ważnych czynników, które mają duże znaczenie dla leżących na dnie Bałtyku wraków.
CZYTAJ DALEJ

Jak wybrać odpowiednią wysokość kozaków? Poradnik dla każdej sylwetki

2025-12-01 13:31

[ TEMATY ]

poradnik

wysokość kozaków

dla każdej sylwetki

elements.envato.com

Jak wybrać odpowiednią wysokość kozaków?

Jak wybrać odpowiednią wysokość kozaków?

Dobór zimowego obuwia to sztuka wymagająca uwzględnienia nie tylko panujących trendów, ale przede wszystkim naturalnych proporcji własnego ciała. Odpowiednia wysokość cholewki potrafi zdziałać prawdziwe cuda, optycznie wysmuklając nogi lub, niestety, skracając sylwetkę przy niewłaściwym wyborze konkretnego modelu. Warto zatem dokładnie poznać zasady, które pomogą Ci uniknąć modowych wpadek i poczuć się pewnie w każdej, nawet najprostszej stylizacji.

Niskie kobiety powinny zdecydowanie celować w modele sięgające przed kolano lub efektowne muszkieterki, które tworzą jednolitą linię i optycznie dodają wzrostu. Bezwzględne unikanie fasonów kończących się w połowie łydki jest tutaj najważniejsze, ponieważ ten niefortunny krój drastycznie skraca nogi i zaburza proporcje całej figury. Jeśli marzysz o nowej parze butów, koniecznie znajdź kozaki damskie na eobuwie, które będą idealnie dopasowane do Twoich indywidualnych potrzeb i typu urody. Wysokie panie mają znacznie większą swobodę wyboru i mogą śmiało eksperymentować z różnymi długościami – w tym z trudnymi w stylizacji botkami. Pamiętaj jednak, że zbyt masywne zdobienia mogą przytłaczać, dlatego warto stawiać na smukłe i eleganckie fasony podkreślające lekkość kroku. Dobrze dobrany obcas, nawet w formie wygodnego i stabilnego słupka, zawsze korzystnie wpłynie na ogólny wygląd sylwetki i postawy.
CZYTAJ DALEJ

75-lecie Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej

2025-12-02 09:41

Archiwum SFMI

Siostry Franciszkanki Rycerstwa Niepokalanej z abp. Szalem

Siostry Franciszkanki Rycerstwa Niepokalanej z abp. Szalem

Abp Adam Szal przewodniczył w pierwszą niedzielę adwentu Eucharystii z okazji jubileuszu 75-lecia powstania w Japonii Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej. Uroczystość odbyła się 1 grudnia 2025 r., w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. W tej miejscowości powstał pierwszy dom zgromadzenia w Polsce i tutaj znajduje się dom prowincjalny. – Życie konsekrowane jest wolą Bożą, jest zakorzenione w nauczaniu Chrystusa, jest darem Bożym – powiedział w homilii metropolita przemyski.

W modlitwie wzięła udział matka generalna zgromadzenia s. Luka Maria Oka Litsuko oraz siostra Celina Skibicka pochodząca ze Strachociny, a pełniąca funkcję sekretarki generalnej w Japonii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję